Na tej stronie korzystamy z plików cookie (ciasteczek). Niektóre z nich są niezbędne, a inne pomagają nam poprawiać jakość naszej strony, tak aby zapewnić odwiedzającym maksymalny komfort jej użytkowania. Szczegółowe informacje na temat partnerów, zastosowanych technologii i podstaw prawnych przetwarzania znajdują się w naszej deklaracji o ochronie danych. Aby wyświetlić pełną treść naszej strony internetowej, kliknij „Akceptuj”.
“1719 reloaded” - jak zmieni(a)ło się Drezno za sprawą ślubu stulecia
Wprawdzie Saksonii nie udało się zdobyć cesarskiej korony, ale księstwo i tak odniosło korzyść z zaślubin. Duże polityczne znaczenie miał przede wszystkim sojusz z Austrią - wówczas najbardziej wpływową monarchią.
Na potrzeby uroczystości August Mocny kazał wznieść w Dreźnie i okolicy budowle, z których niektóre stoją do dzisiaj. Tak w stosunkowo krótkim czasie powstał na przykład Zwinger - jako reprezentacyjne miejsce organizowania uroczystości dworskich. Książę poddawał przebudowie również istniejące już obiekty: odrestaurował zamek rezydencyjny, założył staw w parku Großer Garten oraz urządził młodej parze mieszkanie w pałacu Taschenbergpalais.
Zgodnie z małżeńskim kontraktem, świta pary młodej musiała być wyznania katolickiego. Dla członków dworu utworzono więc w dzielnicy Friedrichstadt istniejący do dzisiaj cmentarz, znany pod nazwą „Stary Katolicki Cmentarz” oraz kaplicę. Znana z religijnej gorliwości Maria Józefa założyła wiele instytucji dobroczynnych: Ośrodek Kształcenia Dziewcząt, Fundację Josephinenstift, katolicką fundację dla chorych oraz ośrodek opieki dla osieroconych dzieci żołnierzy.
Kolejnym architektonicznym świadectwem tamtych czasów, jest poświęcony w 1751 roku katolicki Kościół Dworski „Hofkirche”, ufundowany przez parę młodą.
Podróżowanie dawniej i dziś
Podróżowanie we wczesnym okresie nowożytnym było niezmiernie męczące. Podobnie jest i dzisiaj, chociaż może trochę bardziej komfortowo. Wprawdzie wygodne środki transportu i lepsza infrastruktura znacząco wpływają na skrócenie czasu podróży, ale za to wyzwaniem dla podróżnych są dzisiaj opóźnienia pociągów, kilometrowe korki czy odwołane loty.
Przejazd z Drezna do Wiednia nie trwa już pięć i pół dnia, tylko przy sprzyjających warunkach pięć i pół godziny.
Podczas gdy przed 300 laty piesza wyprawa była dla większości ludzi jedyną możliwością przemieszczania, dzisiaj stała się czymś w rodzaju sposobu wyciszenia i wsłuchania się w siebie.
Nadal kontrolowane są również dokumenty i pobierane opłaty za przejazd. Obowiązkowe niegdyś podróżowanie z własną pościelą i naczyniami, dotyczy dzisiaj natomiast tylko jadących na kemping. Dawne nesesery podróżne zastąpione zostały kosmetyczkami i podręcznymi saszetkami.
Wiele dawnych zawodów istnieje - nawet jeśli w nieznacznie zmodyfikowanej formie - do dzisiaj. Dawny pocztylion to dzisiejszy kierowca autobusu, taksówkarz czy maszynista, woźnica to kierowca tira, a furier to osobisty asystent. Rymarz, zamiast kozłów do powozów, wykonuje dzisiaj fotele samochodowe.
Kasa na imprezę - wesele i finanse
Uroczystości weselne w Dreźnie należały do najświetniejszych barokowych zabaw dworskich, jakie Europa kiedykolwiek widziała. Miało to swoją cenę: Rada ds. finansów zezwoliła na wydanie z kasy krajowej na organizację wesela 125.000 talarów. W rzeczywistości powstałe koszty szacuje się na sześć milionów talarów. Roczne wpływy do budżetu państwa w Księstwie Saksońskim wynosiły tymczasem jedynie 4,5 milionów talarów. Dla porównania: wyżsi urzędnicy na dworze drezdeńskim zarabiali rocznie ok. 900 do 1200 talarów, górnik w Rudawach zaledwie 55 talarów na rok. Na drastyczne zwiększenie kosztów wpłynęły m.in. wysokie gaże dla uznanych artystów, koszty ich wynajętych pojazdów i wyżywienia, a także dekoracje.
August Mocny wpędził w długi siebie i swój kraj.
Finansowe straty równoważył jednak niesamowity wzrost prestiżu kraju. Inscenizowane z rozmachem dworskie uroczystości miały ogromny wpływ na poziom uznania dla Saksonii na arenie międzynarodowej. W ten sposób demonstrowano nie tylko możliwości finansowe, ale również władzę.
Wraz z napływem gości do Drezna wzrastały również ceny. Podczas gdy miejscowi rzemieślnicy, kupcy i właściciele gospód mocno skorzystali na organizowanym wydarzeniu, dla większości saksońskiego społeczeństwa było ono niemałym finansowym wyzwaniem. 1200 wybranych do utworzenia szpaleru obywateli musiało np. z własnych pieniędzy zakupić nowe uniformy. Wiele osób cierpiało również głód, ponieważ gorące lato zniszczyło uprawy.
Budowa dróg po 1750 r.
W połowie XVIII wieku książęta zaczęli zlecać budowy nowych szlaków komunikacyjnych. Nazywane z francuska szosami drogi składały się z trzech warstw różnej grubości kamieni, wysypanych jedna na drugą. Dzięki tej nowej technice, drogi stały się przejezdne również dla ciężkich i dużych pojazdów. Minimum dwie dorożki miały się zmieścić jedna obok drugiej.
Aby ułatwić odpływ wody deszczowej, powierzchnia jezdni była wypukła. Wzdłuż drogi wykopano rowy i zasadzono drzewa, pochłaniające duże ilości wody. Gęste, liściaste korony drzew chroniły przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych.
Główne trakty miały zniechęcać przewoźników do szukania bocznych tras i omijania punktów poboru opłat.